Nie jest łatwo być krytykowanym, ale... pisać krytykę też nie jest łatwo!
Pomagamy :-)
O komentarzach słów kilka...
Ogólnie komentarze są najcenniejszą częścią ankiety ewaluacyjnej, bo z nich uzyskujemy informacje dlaczego coś było nie w porządku. Na podstawie samej tylko średniej punktów przyznanych danym zajęciom dowiadujemy się, że nie były one prowadzone najdoskonalej, ale nie wiemy co trzeba zmienić czy coś wprowadzić. W komentarzach można to wskazać i dokładnie opisać. I często tak się dzieje – w ogólności komentarze są konkretne, wyważone i przez to bardzo pomocne. Zdarza się jednak, że emocje towarzyszące zajęciom utrudniają jasny przekaz, zatraca się świadomość subiektywności osądu i komentarze zamiast pomocą stają się sposobem na wyładowanie złości a prowadzący zamiast pożytku może mieć jedynie przykrość i bezsilność. Aby temu zapobiec, przygotowaliśmy kilka wskazówek dotyczących sposobu pisania komentarzy.
Jak pisać?
- formułować wypowiedź w postaci komunikatów typu „ja”, np. trudno mi było gdy prowadzący wymagał… ; pomogłoby mi gdyby na zajęciach było więcej… ; trudno mi było nadążyć z ….
- przywoływać fakty, podawać konkretne przykłady – to najlepsze argument na poparcie swojej tezy;
Czego unikać?
- Używania wielkich kwantyfikatorów (zawsze, wszystkie, każdy); czasem te kwantyfikatory nie są użyte w sposób jawny, ale sposób sformułowania komentarza sugeruje, że „tak jest zawsze”.
- Uzupełniania obserwacji domysłami; zdarza się, że swoje wrażenie traktujemy jak fakty. Np. ktoś pisze: „prowadzący w czasie kolokwium podpowiadał innym”, bo z daleka zobaczył, gdy prowadzący w czasie kolokwium mówił coś do innego studenta. Tak naprawdę nie wie co mówił. Może pytał czy czy cos niejasne albo mówił, że tego nie może powiedzieć...
- Sugerowania prowadzącemu jak powinien dane zajęcia prowadzić.
- Traktowania ankiety jako sposobu odreagowania swojej frustracji. Wtedy ankieta staje się sposobem na pielęgnowanie trudnych emocji, czy wręcz zemsty na prowadzącym, a nie konstruktywną krytyką, pomocną do podniesienia jakości zajęć.
Praktyka jest zazwyczaj lepsza niż teoria. Poniżej kilka przykładów, wymyślonych, chociaż bliskich rzeczywistości, które pomogą zilustrować dlaczego jedne sformułowania są bardziej konstruktywne, a inne mniej:
Przykłady |
Anty-przykłady |
- Najtrudniejsze było dla mnie poczucie, że prowadzący traktuje mnie z góry.
- Miałem problem z nadążaniem za tym, co mówił prowadzący.
- Przeszkadzało mi to, że prowadzący spóźnił się na cztery z sześciu zajęć, które z nim mieliśmy.
- W czasie kolokwium prowadzący podchodził do różnych osób i z nimi rozmawiał. Przypuszczałem, że im podpowiadał. Do mnie nie podszedł i czułem się pominięty.
- Tematyka zajęć i dobór ćwiczeń nie był dla mnie interesujący.
- Potrzebowałbym więcej ćwiczeń typu…
|
- Prowadzący traktował nas z góry. Chciał nam udowodnić, że jest mądrzejszy od nas.
- Prowadzący mówił niewyraźnie i za szybko. Nikt nic nie rozumiał.
- Prowadzący zawsze się spóźniał.
- Na kolokwium prowadzący podpowiadał, ale tylko niektórym.
- Zajęcia były nudne i bez sensu. Tylko traciłem czas. Prowadzący powinien dać inne ćwiczenia.
|
konsultacja: Dorota Majda [tel. (12 686) 2337]